Jak działa Terapia Czaszkowo-Krzyżowa

Terapię Czaszkowo-Krzyżową (TCK) można tłumaczyć odwołując się do naturoterapii, ale osoby z wykształceniem medycznym opierają swoją pracę na anatomii, fizjologii i patofizjologii. W oparciu o to tłumaczę jak działa metoda.

Anatomia, biomechanika i fizjologia definiują terapię czaszkowo-krzyżową. Gdy mówię pacjentom, że kości czaszki poruszają się pod wpływem rytmu jaki wytwarza przepływ płynu mózgowo-rdzeniowego, otwierają oczy ze zdumienia. Ja też otwierałam, kiedy moja wiedza na temat nieruchomych szwów kości czaszki była miażdżona informacją, że zachodzą tam mikro ruchy. Pomyślmy przez chwilę o aparatach ortodontycznych. Przecież zgryz tworzą kości twarzoczaszki a te poddane siłom ściskającym i rozprężającym dokonują zmiany całej architektury twarzy.

Gdy przyłożymy ręce do którejkolwiek kości na naszej mózgoczaszce poczujemy jakiś ruch, który po czasie zaczyna przypominać rytm. Najłatwiej jest wyczuć falę rytmu oddechowego, poźniej krążenie krwi a dla wprawnych rąk terapeuty możliwe jest również wyczucie rytmu przepływu płynu mózgowo-rdzeniowego. Ma on moment produkcji i absorpcji, które wypełniają okolice kości i je opróżniają. Jest to bardzo subtelny rytm. Dla porównania ilość oddechów na minutę to ok 14-21, tętno mamy ok 72, tak płyn mózgowo-rdzeniowy to 6-10 cykli na minutę. I jest to jego fala powierzchowna, głębsze fale są jeszcze wolniejsze.

Płyn jest w zamkniętym układzie cylindrycznym, który jest otoczony oponami. Opony mózgu spływają w dół, wzdłuż otworu czaszki i oplatają rdzeń kręgowy, który kąpie się w płynie mózgowo-rdzeniowym, odżywiając go i amortyzując wstrząsy.

Rdzeń kręgowy kończy się na wysokości L2, ale jego nerwy końcowe w postaci ogona końskiego wędrują do otworów w kości krzyżowej, przez które wychodzą i biegną w dół unerwiając nogi. Dlatego echo tego, co dzieje się w czaszce jest wyczuwalne na kości krzyżowej. Mówi się, że kość potyliczna i krzyżowa są ze sobą funkcjonalnie połączone a idąc w dół system ten ma swoje echo również w kościach piętowych.

Zatem ta fala jest wyczuwalna na obwodzie, wzdłuż rdzenia kręgowego. Od rdzenia odchodzą nerwy, które posiadają włókna układu nerwowego autonomicznego i obwodowego.

Wróćmy do opon, które zbudowane są z tkanki łącznej, podobnie jak powięź. Opony, aby mogły spełniać swoje funkcje ochrony i stabilizacji muszą być elastyczne i mieć możliwości ślizgu, co jest konieczne przy każdym ruchu. Pod wpływem różnych czynników czy to chorobowych, zwiększonego napięcia w układzie nerwowym czy pod wpływem urazów dochodzi do zaburzenia swobodnej ruchomości opon i tym samym „blokowania” swobodnego wypełniania i opróżniania się kości czaszki. Doświadczony terapeuta potrafi wyczuć te ruchy. Co dalej? Terapeuta dostraja się do tych ruchów, podąża za nimi, naśladuje ruchem rąk to co wyczuwa w czaszce i po jakimś czasie wzmacnia kierunki, którymi organizm podąża w kierunku reorganizacji i reintegracji. 

Opony, rytm płynu mózgowo rdzeniowego, to tylko wycinek tego, czym zajmujemy się w trakcie TCK. Do części mózgowej i twarzowej czaszki przyczepia się potężna ilość mięśni i dlatego ocenia się wzorce dysfunkcji całego systemu szkieletowo-mięśniowego, nawet jeżeli objawy nie są z nią połączone w jasny sposób. Również z tego powodu praca tylko na czaszce bez uwzględnienia analizy i pracy na pozostałych strukturach organizmu ma mniej sensu. Chociażby praca na stawie skroniowo-żuchwowym, najwyżej położonym stawie, który przy kompensacji podążającej z dołu jest ostatnim ogniwem, który kumuluje zaburzenia idące od dołu. Podobnie jest z kompensacją idącą w dół – układ ruchu odpowiada na to, co dzieje się na górnych piętrach i dostraja się do nich zaburzając pracę nie tylko mięśni i stawów, ale i pracę naszych trzewi.

Większość informacji na temat TCK pozostawia zamęt i nie wiadomo co w trakcie zabiegu tak naprawdę się dzieje. Częściowo wynika to z tego, że TCK zajmują się terapeuci pochodzący z dwóch nurtów edukacji i nomenklatura jakiej się używa do opisu metody jest inna. Pierwsza grupa to specjaliści zawodów medycznych a druga to terapeuci zajmujący się medycyną alternatywną.  I stąd różnice w opisie tego, co dzieje się w trakcie terapii. Naturoterapeuci koncentrują się na biopolu, na oddechu życia a medycy opierają swoje czucie i pracę na anatomii, fizjologii i patofizjologii.

Po ponad 12 latach pracy tą metodą uważam, że najważniejsze jest, aby terapeuta był dobrze zintegrowany wewnętrznie, miał dobre czucie siebie, bo wtedy łatwiej będzie czuł drugiego człowieka. Znajomość anatomii, fizjologii i patofizjologii jest bardzo ważna, szczególnie w pracy z pacjentami po urazach czaszkowo-mózgowych i chorobach neurologicznych.

Muszę przyznać, że po tych latach dopuszczam myśl, że terapia czaszkowo-krzyżowa wykonywana jest przez osoby niewykształcone medycznie w celach regeneracji, relaksu i stanach przewlekłych. I dokładnie tutaj czuję tą granicę: stany ostre i początki chorób przewlekłych – specjaliści medyczni, natomiast relaks i regeneracja – osoby o mniejszych kompetencjach. Ważne, aby terapeuta posiadał dobrą palpację, wiedzę, koncentrację i spokój, potrafił dostroić się do pracy tkanek, co ułatwia też postawienie trafnej diagnozy oraz był porostu empatyczny.

Udostępnij
Facebook
Twitter
LinkedIn
Terapia Czaszkowo-Krzyżowa

Jak działa Terapia Czaszkowo-Krzyżowa

Terapię Czaszkowo-Krzyżową (TCK) można tłumaczyć odwołując się do naturoterapii, ale osoby z wykształceniem medycznym opierają swoją pracę na anatomii, fizjologii i patofizjologii. W oparciu o to tłumaczę jak działa metoda.

Czytaj więcej »