POŁÓŻ SIĘ NA PODŁODZE w pozycji jaką potrzebujesz.
Jedyne o co musisz zadbać to żeby było Ci ciepło (koc lub ciepłe ubranie).
- Twoje ciało będzie wiedziało czy to ma być leżenie na boku, na brzuchu czy na plecach.
- Twoje cało będzie wiedziało czy nogi mają być ugięte czy wyprostowane.
- Twoje ciało będzie wiedziało co zrobić z rękoma – czy wzdłuż ciała, czy pod głową czy na brzuchu, czy na klatce.
Daj sobie chwilę.
Puść napięcie, oddaj je podłodze i pozwól by grawitacja zdjęła ciężar z Ciebie.
Gdy poczujesz niewygodę w ciele zmień pozycję i szukaj takiej, która da Ci to co potrzebujesz. A potem znowu się zatrzymaj.
Poczuj siebie, poczuj ramy swojego ciała, oddaj ciężar Ziemi, ona to przetransformuje.
Przyjrzyj się oddechowi. Zobacz czy możesz choć nieznacznie wydłużyć wydech.
Wydech uruchomia pracę parasympatycznego układu nerwowego. Odpowiada za samoregenerację, spowalnia akcję serca, relaksuje.
Oddychaj przez nos, ale od czasu do czasu zrób wydech z otwartym gardłem, możesz mówić wtedy aaaaa. Wyjdzie wtedy rodzaj głośnego westchnienia.
Otwierając gardło, rozluźniamy napięcie w górnym otworze klatki piersiowej i w szyi.
Zobacz czy możesz wpuścić oddech do brzucha? Wpuszczając tam oddech, pozwalamy emocjom zaistnieć i poprzez koncentrację na dłuższym wydechu emocje powinny się regulować.
Jeżeli przytłaczają Cię trudne myśli lub emocje, powiedz do siebie na głos lub w umyśle – TO TEŻ MINIE.
Na koniec połóż się na bok, daj sobie chwilę, póżniej usiądź na chwilę, rozejrzyj się w ciele i poza nim, później powoli wstań. Zrób kilka oddechów, poczuj stopy, możesz lekko pocierać nimi o podłogę, żeby poczuć większy kontakt z Ziemią. Stopy to nasz kanał przez który oddajemy to czego nie chcemy i bierzemy to co potrzebujemy.
Leż tyle ile potrzebujesz i tak często jak potrzebujesz.